Powiatiwe Centrum Zarządzania Kryzysowego informuje…
Wczoraj wieczorem zaobserwowano na terenie Glinek (gm. Karczew) poszukiwanego pytona.
W związku z powyższym prosimy o zachowanie ostrożności, a najlepiej ograniczenie przebywania
i spacerów nad Wisłą.
W przypadku zauważenia – NIE ZBLIŻAĆ SIĘ DO WĘŻA!
Nie próbować płoszyć, rzucać w niego, itp. – POWOLI SIĘ ODDALIĆ!
Z uzyskanych od ekspertów informacji wynika, że pyton nieprowokowany – raczej nie zaatakuje. Jednak to drapieżnik i do tego duży.
W razie dostrzeżenia węża należy jak najszybciej zawiadomić służby tel. 112, 997, 998; można też zadzwonić na numer powiatowego centrum zarządzania kryzysowego (do godz. 15:30) tel. 22 710 90 90 lub do Animal Rescue tel. 792 122 222.
Coś mi się wydaje, że ktoś właśnie walizami wynosi publiczne pięniądze, a pyton to klasyczne odwrócenie uwagi od czegoś naprawdę istotnego. Co to znaczy „zaobserwowano”? I kto zaobserwował? Kto takie bzdury wymyśla i po co? Były już potwory w jeziorach, teraz jest tygrysi pyton. A tymczasem…
„Po 18 latach od wszczęcia postępowania Piotr B., założyciel Banku Staropolskiego, został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Zapłaci też grzywnę w wysokości 100 tys. zł.
Sąd uznał Piotra B. winnym tego, że w 1998 i 1999 roku doprowadził do wyrządzenia Bankowi Staropolskiemu SA w Poznaniu szkody majątkowej w wysokości, co najmniej 127 mln zł.”
Innymi słowy: złodziej ukradł 127 milionów złotych i po 18 latach od zaprzyjaźnionych sędziów dostał 2 lata w ZAWIESZENIU i grzywnę w wysokości 100 tys. złotych. Wtrząsająca kara – złodziejowi do dyspozycji pozostało tylko 126 milionów 900 tysięcy złotych. Ręce opadają – złodzieje bezkarnie łażą po ulicach, a cała Polska poszukuje nieistniejącego pytona. Nic dziwnego, że rządzi nami kto chce.